Pokaz burleski w Klubie Teatr

Jeśli chcecie zobaczyć mnie na scenie zapraszam na występ już w najbliższą sobotę do Klubu Teatr.

     
     
    4 lutego. g. 21
    KLUB TEATR Lata dwudzieste opanują Klub Teatr na tę jedną noc ! Greta Garbo czy Coco Chanel? Charlie Chaplin czy Al Capone? Na ten jeden wieczor chcemy przenieść się w magiczny klimat jazzu, tanga i charlestona. Zapraszamy chłopczyce, wampy i uwodzicielki, gangsterów, gentlemenow i rzezimieszków. Na ten jeden wieczór wszyscy zmieniamy epokę. W kwestii muzyki, możecie liczyć na koncert Boskiej Dekadencji oraz Dj Bena. Pomiędzy poszczególnymi sesjami muzycznymi, będziecie mieli przyjemność obejrzeć burlesque show made przygotowane przez Pin Up Candy! Mmmm Dress code obowiązkowy: Lata 20's Inspiracji szukajcie tutaj --- BOSKA DEKADENCJA Zespół powstał w 2009 roku. Grają głównie muzykę w klimacie lat 20-tych oraz 30-tych. Proponują swoim słuchaczom dużą porcję swingu oraz pokrewnych jazzujących gatunków. W swoim repertuarze mają zarówno kompozycje własne jak również te znane i uwielbiane od wielu pokoleń ! Inspirację dla nich stanowią takie osobistości jak m.in. – Henryk Wars, Eugeniusz Bodo, Hanka Ordonówna, Aleksander Żabczyński czy Tola Minkiewiczówna oraz wielu innych muzyków, kompozytorów, aktorów i gwiazd, które tworzyły jedyny i niepowtarzalny klimat przedwojennej estrady. Za każdym razem proponują 100% muzyki granej na żywo z towarzyszeniem takich instrumentów jak: pianino, gitara, kontrabas, trąbka oraz perkusja, stanowiących tło dla dwóch cudownych i zmysłowych damskich głosów. Wszystko to okraszone jest dodatkowo charakterystyczną oprawą sceniczno – kostiumową przywodzącą na myśl najlepsze – przedwojenne lata scen kabaretowych oraz polskiej i światowej estrady. --- Z burleską na najwyższym poziomie wystąpi Pin Up Candy.

4 komentarze:

  1. Tak bym chciała się tam pojawić... Powodzenia Candy!

    OdpowiedzUsuń
  2. do zobaczenia na imprezie :) i zapraszam do mnie http://empireofswingerastyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Powodzenia!!
    Szkoda, że w latach 20-tych nie było jeszcze nylonów ;)

    OdpowiedzUsuń