Victory Rolls, Middy - fryzury lat czterdziestych

PEPI

Dzisiejszy wpis postanowiłam poświęcić praktycznej stronie stylizacji, charakterystycznej dla lat czterdziestych. Specjalnie dla Was opiszę jedną z najbardziej retro fryzur czyli victory rolls w tłumaczeniu na j. polski „rolki zwycięstwa”.

Fryzura ta charakteryzuje się dwoma zawinięciami tworzonymi na górnej części głowy. Rollsy, czyli dwa duże loki, mogą być wywinięte do wewnątrz głowy lub w jedna stronę głowy. Często były one konstruowane na specjalnych wkładach tzw. hair rat. Może to się wydawać obrzydliwe, ale były to tapirowane wałki, jak dzisiejsze dready, pochodzące z włosów wyczesanych ze szczotek. Dziś możemy zamiast nich zastosować gąbki dostępne w każdej drogerii.

Swoją nazwę, fryzura ta, zawdzięcza chmurze pozostawianej przez startujące bombowce. Cywile w hołdzie dla żołnierzy walczących na froncie II Wojny Światowej zaczęli używać tej nazwy. Drugą wersją powstania nazwy tej konkretnej fryzury jest układ rollsów, który niektórym przypomina literkę „V”.

Przy stylizacji fryzur z lat czterdziestych należy pamiętać, w jakich warunkach społecznoekonomicznych musiały funkcjonować ówczesne kobiety. Piszę oczywiście o warunkach panujących w Ameryce, ojczyźnie stylu pin-up. Cała gospodarka pracowała na potrzeby przemysłu zbrojeniowego, co powodowało braki w podstawowych produktach kosmetycznych i stylizacyjnych dla kobiet, tj. wsuwki do włosów. Pomimo takich utrudnień kobiety w latach czterdziestych nie zapominały o dbaniu o swój wygląd. Krótkie fryzury z lat trzydziestych, tzw. boby, zastąpione zostały przez, coraz popularniejsze, długie włosy. Victory rolls, bardzo często były zestawiane z pięknie ułożonymi lokami. Fryzura ta miała wiele zwolenniczek nie tylko wśród zwykłych kobiet. Chętnie nosiły ją gwiazdy Hollywoodu takie jak Betty Grable czy Rita Hayworth.

Taka ewolucja w stylizacji włosów wynikała również ze zmieniającej się mody. W latach czterdziestych wszechobecna stała się moda mundurowa. W czasie reglamentacji materiałów moda musiała wyjść naprzeciw warunkom wojennym. Kobiety nosiły wąskie spódnice tzw. ołówki, a żakiety swoim krojem przypominały galowe mundury wojskowe. Wkłady barkowe tzw. „poduszki” powodowały rozszerzenie kobiecych ramion. Przeciwwagą dla barczystych kostiumów były rozrastając się fryzury. Kobieta, która nosiła ubrania z poduszkami, w victory rollsach wyglądała proporcjonalnie. Przykłady takich stylizacji znajdziecie we współczesnym filmie „Pearl Harbor” czy „Szybka zmiana” z Goldie Hawn.

Jeden z najsławniejszych fryzjerów studia Warner Bross, Ivan Anderson, opracował rewolucyjne cięcie włosów. Pozwalało ono na bardzo szybką stylizację fryzury, przy jednoczesnym zachowaniu bardzo eleganckiego wyglądy. Polegało ono na podcięciu włosów owalnie do skóry głowy, wraz ze stopniowaniem, tak aby włosy na czubku głowy były najdłuższe. Cięcie nazwano „middy”, było ono też bazą dla victory rolls' ów. Najbardziej znaną kobieta, nosząca fryzurę middy była Elizabeth Tylor.

Fryzura w stylu victory rolls, miała jeszcze jeden, praktyczny aspekt. Kobiety w czasie gdy mężczyźni zostali wysłani na front, zajęły ich miejsca pracy w fabrykach. Jednym z głównych wymogów BHP w tamtym okresie była konieczność odsłonięcia twarzy. Taka fryzura pozwalała na zastosowanie się do obostrzeń produkcyjnych przy jednoczesnych zachowaniu kobiecego wyglądu.

Victory rolls wśród współczesnych retro entuzjastek, są jedną z najpopularniejszych fryzur. Myślę, że jej renesans spowodowany jest szeroką możliwością stylizacji. Loki na głowie mogą być stylizowane w najróżniejszy sposób. Możemy zakręcić na głowie więcej niż dwa loki, mogą one też być asymetryczne. Przy takiej fryzurze często dopina się spinki z kwiatami, co powoduje jeszcze więcej możliwości personalizacji takiej fryzury.

Do samodzielnego wykonania victory rolls'ów potrzebne będą: termoloki, lakier do włosów, szczotka, dużo wsuwek!
Fotoalbum i opis wykonania fryzury znajdziecie pod tym linkiem! VICTORY ROLLS - DIY

4 komentarze:

  1. W życiu bym nie pomyślała, że nazwa tej fryzury może pochodzić od chmury zostawianej przez startujące bombowce. Bardzo ciekawy post. A tak na marginesie podziwiam kobiety z tamtego okresu, które starały dbać o siebie, pomimo takich trudnych warunków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, choć tak na prawdę wszystko co nas otacza jest wynikiem czegoś.. tak samo jak z hitowym obecnie manicure półksiężycowym.. jest wzięty z lat dwudziestych i trzydziestych, a nie kazdy wie, że ma tak dawne korzenie... Chyba o tym napiszę.

      Usuń
  2. To bardzo ciekawe i zadziwiające, że kiedyś nic nie było bez przyczyny, fryzury takie, bo coś tam, spódnice ołówkowe, bo oszczędność materiału - moda dopasowywała się do często przykrych wydarzeń i okoliczności. Dziś nie ma takich ograniczeń - w sklepach można zamówić wszystko i uszyć wszystko. Bardzo inspirujące, że kobiety kiedyś radziły sobie i wyglądały tak atrakcyjnie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. A na dodatek - co nie mniej jest fascynujące - podobno w tym okresie szminka była jedynym w Stanach kosmetykiem, którego nie racjonowano :) Piękne, dzielne, ciężko pracujące kobiety o nienagannych czerwonych uśmiechach stanowiły dodatkową motywację do walki dla niemniej dzielnych żołnierzy :)

    OdpowiedzUsuń