Leopard prints

Szał na zwierzęce wzory trwa!
Po wakacjach z zebrową spódnicą, zakochałam się w leopardzie. Wynikiem mojej miłości była sukienka z malinowych obcasów, o której pisałam w tym poście. Uczucie rozwinęło się do tego stopnia, że postanowiłam uszyć sobie płaszcz. Niestety propozycje sklepowe całkowicie mi nie odpowiadają. Jestem zwolenniczką dopasowanych krojów, dlatego musiał udać się do krawcowej.

Nie obyło się bez czerwonych dodatków. Mój beret, który towarzyszył mi w Paryżu, służy wiernie drugi sezon - polecam kultowego producenta z Czech - Tonak. Do tego ręcznie robiona torebka i... nieziemskie buty Pollini! Którym poświęcę osobny post.

Co powiecie na mój drapieżny look?

The craze for animal prints continues!

After the holidays with zebra skirt, I fell in love with leopard. The result of my love was a Raspberry Hills dress, which was featured in this post. Feeling evolved to the point that I decided to sew a coat. Unfortunately, the shop proposals completely did not respond to my taste. I am an advocate of well-fitted coats, that is why I had to go to a tailor.

There were some red accessories. My beret, which accompanied me in Paris, serves faithfully second season - I recommend the iconic manufacturer from Chech Rep. - Tonak. Handmade bag and.. Pollini shoes! Which will be featured in a separate post.

What do you think about my predatory look?









Płaszcz - krawcowa, beret - Tonak, torebka - krawcowa, buty - Pollini, pasek - sh


9 komentarzy:

  1. Jak zwykle przepięknie i z... pazurem! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. what is the total purchase price for this complete outfit? woman seem to be very expensive...
    Mark

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. The total cost is not over 100 Euro... I am a cleaver girl and love shopping on sales.

      Usuń
    2. It'd be priceless to have such a wife ;)
      Thanks!
      Mark

      Usuń
  3. Płaszcz wygląda świetnie, ale jest bardzo drapieżny.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy zmieniasz look i kreację ze słodkiej pin up girl na bardziej drapieżną, lecącą w fetysz? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla niektórych "słodka pin-up girl" to fetysz. Czasami ubieram się bardziej drapieżnie, czasami elegancko. Za to słodka jestem zawsze. Odpowiadając na pytanie, zawsze "leciałam" w fetysz.
    P.S.
    Proszę o nie pozostawianie anonimowych komentarzy. Nie będą publikowane.

    OdpowiedzUsuń