Z nadmiaru wrażeń zapomniałam napisać w poprzednim poście kto zakwalifikował się do finału konkursu w Berlinie!
Finalistki:
La ViolaVixen (AUS), Sophie d' Ishtar (IT), Sylvie Bovary (IT), Sheera Champagne (GER), Dixie Dynamite (GER) and Erochica Bamboo (JAP).
Jak widać najmocniejszą reprezentację mieli Włosi i Niemcy. Po sobotnich występach jury w składzie Beatrix von Burbon, Lady Lou i LaLa Vox przyznało trzy miejsca:
Musze przyznać, że po rozmowie z widzami usłyszałam opinie, że konkurs był swojego rodzaju freak show, tańczące dziewczyny można było policzyć na palcach jednej ręki, przy trzydziestu uczestnikach.
Wszystko fajnie, ale... dla mnie to po prostu striptease w kostiumie, i do tego średnio erotyczny. Jestem rozczarowana, że taki pokaz wygrał, gdzie tu burleskowy taniec? Czy możemy gdzieś zobaczyć Twój występ? Nigdy jeszcze nie trafiłam na niego na żywo. *^v^*
Jak dla mnie to powyższa choreo powinna nosić tytuł "Erotyczny koszmar Arlekina", no ale to moje zdanie. Elementy burleski były widoczne, skłon tyłem do publiki, machanie nóżkami na siedząco ale niestety nie w kontekście kuszenia tylko narzucania się. Osobiście wolę burleskę w tłumaczeniu "patrz i podziwiaj to czego nigdy nie dostaniesz". Sama tańczę m.in. burleskę ale jedyna moja rozbieranka to zrzucenie boa, kapelusza, rękawiczki czy frywolnego szlafroka, no może jeszcze pończoszki...
Pomysł na show jak dla mnie jest niesamowity, Sophie reprezentuje bardzo specyficzny rodzaj burleski, ale nie można powiedzieć, że to jest "koszmar". Każdy oczywiście może mieć swoje zdanie. Dla mnie występ jest niezwykle klimatyczny, do tego użyta została niesamowita muzyka, która jeszcze potęguję "freakowy" charakter. To po prostu inny rodzaj występów. Jeśli ktoś interesuje się występami burleski powinien pojechać ja granicę i poobserwować rozwinięte sceny. Można się wiele nauczyć i "otworzyć" na nowe.
Prosiłabym też o nie zamieszczanie komentarzy anonimowych. Kolejne będą kasowane.
Wcale nie podoba mi się zwycięska choreografia. Jest przerażająca i nie ma w niej ani krztyny erotyzmu. Wygląda trochę jak nakręcana lalka z horroru czy czegoś takiego. Oczywiście niczego nie ujmując stronie technicznej i tak dalej. Dla mnie burleska to jednak kuszenie, nienachalny erotyzm połączony z odrobiną naiwności, radość i tak dalej. Tej Pani mówię nie.
Dla mnie burleska może mieć wiele twarzy. Takie artystki jak Sylvie są też potrzebne i mają rzeszę zwolenników. Moja burleska jest zupełnie inna, ale mam szacunek do każdego performera.
Pierwszy raz widzę taki rodzaj tańca - przyznam, że ciekawy jednak ne do końca do mnie przemawia, wolę takie bardziej energiczne ;]
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Joanna z THE VIOLIN STYLE
PS. U mnie jest nowa stylizacja z małą czarną w tropikalnym wydaniu (; Będzie mi bardzo miło, jeśli zajrzysz :)
Musze przyznać, że po rozmowie z widzami usłyszałam opinie, że konkurs był swojego rodzaju freak show, tańczące dziewczyny można było policzyć na palcach jednej ręki, przy trzydziestu uczestnikach.
OdpowiedzUsuńWszystko fajnie, ale... dla mnie to po prostu striptease w kostiumie, i do tego średnio erotyczny. Jestem rozczarowana, że taki pokaz wygrał, gdzie tu burleskowy taniec?
OdpowiedzUsuńCzy możemy gdzieś zobaczyć Twój występ? Nigdy jeszcze nie trafiłam na niego na żywo. *^v^*
I tu pojawia się pytanie czym jest burleska :-)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to powyższa choreo powinna nosić tytuł "Erotyczny koszmar Arlekina", no ale to moje zdanie. Elementy burleski były widoczne, skłon tyłem do publiki, machanie nóżkami na siedząco ale niestety nie w kontekście kuszenia tylko narzucania się. Osobiście wolę burleskę w tłumaczeniu "patrz i podziwiaj to czego nigdy nie dostaniesz". Sama tańczę m.in. burleskę ale jedyna moja rozbieranka to zrzucenie boa, kapelusza, rękawiczki czy frywolnego szlafroka, no może jeszcze pończoszki...
OdpowiedzUsuńPomysł na show jak dla mnie jest niesamowity, Sophie reprezentuje bardzo specyficzny rodzaj burleski, ale nie można powiedzieć, że to jest "koszmar". Każdy oczywiście może mieć swoje zdanie. Dla mnie występ jest niezwykle klimatyczny, do tego użyta została niesamowita muzyka, która jeszcze potęguję "freakowy" charakter. To po prostu inny rodzaj występów. Jeśli ktoś interesuje się występami burleski powinien pojechać ja granicę i poobserwować rozwinięte sceny. Można się wiele nauczyć i "otworzyć" na nowe.
OdpowiedzUsuńProsiłabym też o nie zamieszczanie komentarzy anonimowych. Kolejne będą kasowane.
oczywiście Sylvie, nie Sophie...
UsuńSzczerze, dla mnie ta pani nie ma w sobie wcale seksapilu, nie wierzę, że ten pokaz wygrał ! A jakie jest Twoje zdanie ? ;)
OdpowiedzUsuńWcale nie podoba mi się zwycięska choreografia. Jest przerażająca i nie ma w niej ani krztyny erotyzmu. Wygląda trochę jak nakręcana lalka z horroru czy czegoś takiego. Oczywiście niczego nie ujmując stronie technicznej i tak dalej. Dla mnie burleska to jednak kuszenie, nienachalny erotyzm połączony z odrobiną naiwności, radość i tak dalej. Tej Pani mówię nie.
OdpowiedzUsuńDla mnie burleska może mieć wiele twarzy. Takie artystki jak Sylvie są też potrzebne i mają rzeszę zwolenników. Moja burleska jest zupełnie inna, ale mam szacunek do każdego performera.
Usuń