Dziś zgodnie z obietnicą druga część zdjęć z nagrania teledysku Betty Q. Ostatnio jestem trochę monotematyczna, ale obiecuję w styczniu urozmaicić posty ciekawymi zdjęciami. O, proszę już mam jedno postanowienie noworoczne :-). Czy Wy robicie noworoczne postanowienia?
Betty Q teledysk z udziałem...
Najmilsi, dziś prezentuję gotowy teledysk w stylu pin up/burleska z moim udziałem. Demo jest promocją pokazów w wykonaniu Betty Q. Liczę na Waszą pomoc w rozpropagowaniu tej cudownej inicjatywy!
Już jutro druga część "Making Of". Miłego oglądania!!
P.S.
Bardzo dziękuję Sheili z Black is the new black za edycje kodu HTML, czegoś czego nie do końca rozumiem... :-)
Już jutro druga część "Making Of". Miłego oglądania!!
P.S.
Bardzo dziękuję Sheili z Black is the new black za edycje kodu HTML, czegoś czego nie do końca rozumiem... :-)
Wigilijny nastrój
Dzisiaj zamieszczam kilka zdjęć z Wigilii u moich Rodziców. Jak zwykle nastrój był bardzo odświętny. Moja Mama zawsze dba o najmniejsze szczegóły :-). Odkąd pamiętam wieczór świąteczny spędzamy w gronie najbliższej, wielopokoleniowej Rodziny.
Chwila napięcia:
Tu zdjęcie w moim prezencie, pięknym fartuszku. Prezent główny leci do mnie z Ameryki, Rodzice powiedzieli, że Mikołaj miał opóźnienie przez te mrozy:
W pierwszy dzień Świąt było dużo leniuchowania, ale do kolacji trzeba było założyć coś odpowiedniego. Upięłam też włosy w autorskie płaskie loki:
Tu z moim starszym bratem:
Chwila napięcia:
sukienka - Every Nature, kolczyki - Apart |
Tu zdjęcie w moim prezencie, pięknym fartuszku. Prezent główny leci do mnie z Ameryki, Rodzice powiedzieli, że Mikołaj miał opóźnienie przez te mrozy:
W pierwszy dzień Świąt było dużo leniuchowania, ale do kolacji trzeba było założyć coś odpowiedniego. Upięłam też włosy w autorskie płaskie loki:
spódnica - Zara, koszula - H&M, buty - Ryłko |
Tu z moim starszym bratem:
Wesołych Świąt/Merry Christmas
Spokojnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia spędzonych w rodzinnym gronie.
P.S.
Nie zapomnijcie odwiedzić nowopowstałego bloga Betty Q.
Betty Q i Pin up Candy - show jakich mało
W jednym z wcześniejszych postów reklamowałam pokaz burleskowy Betty Q, który odbył się w kawiarni Ogrody na Mariensztacie.
Po weekendowym nagrywaniu teledysku Betty zaproponowała nam wspólne show! Ze względu na nieobecność Polly, wystąpiłyśmy w duecie. Dziś fotorelacja z wydarzenia. Zdjęcia autorstwa przemiłego fotografa Radosława Pasterskiego.
Pomimo początkowej tremy... występ był bardzo udany. Tylko na drugi raz muszę pamiętać o zabezpieczeniu sznurowania gorsetu!
Być jak Dita 4 "Making Of"
W jednym z wcześniejszych postów wspominałam o projekcie burleskowy. Otóż, moja instruktorka Ania vel Betty Q zaprosiła mnie i Paulinę, koleżankę z zajęć tanecznych, do występu w jednym ze swoich teledysków! Po wielu przygotowaniach do nagrania doszło w niedzielę wieczorem. Stroje nawiązywały swą stylistyką do czasów współczesnych, ale nie obyło się bez gorsetów... Przepiękne fryzury wyczarował Pani Joanna. Pochwała należy się wszystkim uczestnikom realizacji za cudowną atmosferę!
Dziś pierwsza część zdjęć tzw. "Making Of". Teledysk ma być gotowy jeszcze przed Świętami.
Betty Q we love You!!!
Pokaz Burleski 20.12.2010
Najmilsi, serdecznie zapraszam na pokaz burleski w wykonaniu Betty Q, czyli naszej wspaniałej instruktorki Ani. Impreza odbędzie się już jutro w Kawiarni Ogrody na Mariensztacie. Wstęp wolny!!
Wszystkie szczegóły na plakacie:
Zwróćcie uwagę na przepiękną stylizację Betty!!
Wszystkie szczegóły na plakacie:
Zwróćcie uwagę na przepiękną stylizację Betty!!
Cytrynowe przyjemności
Chciałabym umilić Wam te zimowe dni i zaproponować znów coś na słodko. Ostatnio na jeden z babskich wieczorów przygotowałam babeczki cytrynowe według przepisu z mojego ulubionego, kulinarnego bloga Kwestia Smaku.
Babeczki smakowały i prezentowały się pięknie. Na drugi raz zdecydowałbym się na mniejsze foremki, ponieważ ciasto jest bardzo sycące. Dla lepszego efektu przystroiłam je cukrem pudrem i wstążkami ze skórki pomarańczy, podałam z łyżką śmietany.
Tu znajdziecie przepis.
P.S.
W sobotę szykuje się mały projekt burleskowy. Trzymajcie kciuki. Relacja wkrótce.
Babeczki smakowały i prezentowały się pięknie. Na drugi raz zdecydowałbym się na mniejsze foremki, ponieważ ciasto jest bardzo sycące. Dla lepszego efektu przystroiłam je cukrem pudrem i wstążkami ze skórki pomarańczy, podałam z łyżką śmietany.
Tu znajdziecie przepis.
P.S.
W sobotę szykuje się mały projekt burleskowy. Trzymajcie kciuki. Relacja wkrótce.
Być jak Dita 3
Jak przygotować się do zajęć z burleski? Po pierwsze, nie podchodź do nich zbyt poważnie... Burleska to zabawa, miło spędzony czas i dużo uśmiechu! Jeśli mimo wszystko chciałabyś profesjonalnie podejść do sprawy i zabłysnąć już na pierwszych zajęciach pamiętaj.
1. Nie ubieraj się zbyt sportowo, to nie wysiłkowe zajęcia TBC, po których będziesz ociekać potem. Ubierz się kobieco, najlepiej w obcisłe rzeczy, które podkreślą Twoje kształty i pozwolą na lepszą obserwację ruchów ciała.
2. Jeśli czujesz się pewnie, załóż buty na obcasie. Nie wybieraj tych z najwyższym obcasem, ponieważ większość figur i tak będziesz tańczyć na palcach. Najlepsze będą buty z paseczkami, sandałki, które nie spadają ze stóp.
3. Pobaw się strojem, załóż gorset, pełny lub podbiustowy, poczujesz się bardziej ponętnie.
4. Nie zapomnij o czerwonej szmince… dzięki niej w moment zmienisz się z grzecznej dziewczyny lub Pani z biura w „Gorącą Podwiązkę”.
5. Przed wejściem na salę ćwiczeń przyklej do twarzy piękny uśmiech! To najpiękniejszy i najważniejszy dodatek.
Ania, nasza instruktorka. |
2. Jeśli czujesz się pewnie, załóż buty na obcasie. Nie wybieraj tych z najwyższym obcasem, ponieważ większość figur i tak będziesz tańczyć na palcach. Najlepsze będą buty z paseczkami, sandałki, które nie spadają ze stóp.
3. Pobaw się strojem, załóż gorset, pełny lub podbiustowy, poczujesz się bardziej ponętnie.
Tak, to ja :-) |
4. Nie zapomnij o czerwonej szmince… dzięki niej w moment zmienisz się z grzecznej dziewczyny lub Pani z biura w „Gorącą Podwiązkę”.
5. Przed wejściem na salę ćwiczeń przyklej do twarzy piękny uśmiech! To najpiękniejszy i najważniejszy dodatek.
Beza Pawłowej
Dziś coś na osłodzenie zimnego dnia. Jeden z moich ulubionych deserów, beza Pawłowej. Pieczenie bezy zawsze było moją piętą achillesową, ale w tym roku postanowiłam to zmienić. Od lipca ćwiczę na podstawie najprostszego przepisu jaki znalazła w sieci i teraz mogę powiedzieć, że wychodzi zawsze, choć nie zawsze tak samo :-).
Oto mój przepis:
Beza: 5 białek, szklanka cukru, łyżeczka mąki ziemniaczanej, łyżeczka octu.
Miksuję białka z cukrem na sztywną pianę. Im sztywniejsza tym beza będzie twardsza. Na koniec dodaję mąkę i ocet. Kilka razy zapomniałam dodawać i też była dobra :-). Na papierze do pieczenia formuję z ubitej piany okrąg. Musimy pamiętać, że beza podwoi swoją objętość. Wstawiam do nagrzanego do 150 stopni piekarnika na 1,5h, koniecznie beza musi stać na najniższym poziomie, włączam program grzania z góry i dołu z wiatrakiem.
Po upieczeniu wyłączam piekarnik i zostawiam bezę w środku do wystygnięcia na ok. 1-1,5h. Bardzo ważne jest, aby nie otwierać piekarnika, ponieważ beza opadnie.
Na wierzch bezy przygotowuję bitą śmietanę, najlepiej 36%, z cukrem waniliowym (własnym) i miąższem z laski wanilii. Kłącze jakie pozostaje po wydrążeniu wkładam do słoika z cukrem. W ten sposób mam zawsze w domu cukier waniliowy :-).
We względu na to, że beza jest deserem bardzo słodkim najlepiej użyć do przystrojenia trochę kwaskowe owoce. Truskawki są idealne, ale nie pytajcie ile zapłaciłam za 250g o tej porze roku. Próbowałam też malin i borówek amerykańskich. Polecam wszystkie.
Smacznego!
Tak, proszę Pana.
Po małej przerwie, spowodowanej brakiem aparatu fotograficznego, powracam w pin up'owym wcieleniu grzecznej dziewczynki. Klasyczna spódnica ołówkowa oraz sweterek z moheru. Kolczyki pochodzą z wygranego konkursu na Freelance Fashionblog. Ulrika, once again thank you very much!
Mam również małą niespodziankę dla czytelniczek. Jeśli któraś z Was chciałaby dostać kupon promocyjny do sklepu Every Nature, proszę piszcie do mnie. Mam dwa kupony rabatowe na 30% i 15% ważne do 10.12.2010. Kto pierwszy ten lepszy!
Mam również małą niespodziankę dla czytelniczek. Jeśli któraś z Was chciałaby dostać kupon promocyjny do sklepu Every Nature, proszę piszcie do mnie. Mam dwa kupony rabatowe na 30% i 15% ważne do 10.12.2010. Kto pierwszy ten lepszy!
The Notorious Bettie Page
zdjęcie |
Wczoraj wieczorem miałam okazję obejrzeć biograficzny film o jednej z największych gwiaz pin up'u, Bettie Page. "The Notorious Bettie Page" został nakręcony w 2005 roku. Ze względu na niski budżet filmu, główną rolę zagrała w nim Gretchen Mol, początkująca aktorka znana z seriali telewizyjnych, która w 2007 roku zagrała w "3:10 do Yumy".
zdjęcie |
Film przedstawia Bettie jako prowincjonalną, pobożną dziewczynę, która przez swą naiwność zostaje brutalnie doświadczona przez życie. Ta sama cecha kieruje jej karierę z niewinnych zdjęć na plany zdjęciowe filmów dla fetyszystów. Reżyser cały czas stara się przekonać widza, że sama Bettie nie zdaje sobie sprawy ze znaczenia przedsięwzięć w jakich bierze udział. Jej niewinność i słodycz zdają się nie iść w parze z gorsetami i mocnym wiązaniem.
zdjęcie |
Jednym z zabiegów artystycznych użytych w filmie jest zmienna kolorystyka. Młodzieńcze życie Bettie oraz jej kariera w Nowym Jorku pokazane są jako film czarno-biały. Pobyty w Miami oraz współpraca z Bunny Yeager (autorką zdjęć z lampartami) pokazane są w technikolorze, co daje efekt pogodnego okresu w życiu Bettie. Jednym z zarzutów jakie kierowali krytycy pod adresem tej produkcji, był zbyt duży wpływ kobiet na ostateczny kształt filmu, w którego scenariusz, reżyserię oraz produkcję nie był zaangażowany żaden mężczyzna.
Film warty polecenia chociażby ze względu na przybliżenie sylwetki tej niepowtarzalnej postaci. Kolejnym filmem do obejrzenia, o królowej pin up'u, będzie "Bettie Page: Dark Angel" (2004) w reżyserii Nica B.
Marilyn inaczej
Ostatnio coraz częściej wpadają mi w ręce ciekawe informacje o Marilyn Monroe. Z tego powodu postanowiła poświęcić jej jeden z postów i mam nadzieję, że w przyszłości będzie ich więcej. Nie będę opisywać tu biografii tej niezwykłej gwiazdy, ponieważ każdy z czytelników na pewno znaj ją na pamięć :-).
1. Zamieszczę artykuł jaki ukazał się w tym miesiącu w Vivie o zapiskach i pamiętnikach MM jakie odnalazła Anna, żona dyrektora Actors Studio Lee Strasberga. Z tekstów, nagryzmolonych na wielu kartkach i w dwóch zeszytach (zielonym i czerwonym), wyłania się obraz Marilyn - cierpiące, nieśmiałej, zakompleksionej a jednocześnie dążącej do doskonałości i chcącej rozwijać się wewnętrznie. Wszystkie zapiski można znaleźć w książce „Fragments”.
1. Zamieszczę artykuł jaki ukazał się w tym miesiącu w Vivie o zapiskach i pamiętnikach MM jakie odnalazła Anna, żona dyrektora Actors Studio Lee Strasberga. Z tekstów, nagryzmolonych na wielu kartkach i w dwóch zeszytach (zielonym i czerwonym), wyłania się obraz Marilyn - cierpiące, nieśmiałej, zakompleksionej a jednocześnie dążącej do doskonałości i chcącej rozwijać się wewnętrznie. Wszystkie zapiski można znaleźć w książce „Fragments”.
artykuł |
2. Oto przepis na farsz do drobiu autorstwa MM. Podobno nie smakował jej ówczesnemu mężowi, Arturowi Millerowi.
Przepis na farsz do indyka lub kurczaków:
Czas przygotowania: 2 godziny
Składniki:
Nie używać czosnku
1 bułka paryska
1/4 kg podrobów drobiowych (serca lub wątróbki)
1/4 kg wołowiny
1 łyżka stołowa oleju do gotowania
4 drobno pokrojone selery
1 drobno pokrojona duża cebula
2 filiżanki pokrojonej natki pietruszki
2 jajka, ugotowane na twardo, drobno pokrojone
1/2 filiżanki rodzynek
1 filiżanka startego parmezanu
1/4 filiżanki rozdrobnionych orzechów włoskich, orzeszków ziemnych, prażonych kasztanów jadalnych
2 łyżeczki do herbaty wysuszonego, pokruszonego rozmarynu
2 łyżeczki do herbaty wysuszonego, pokruszonego oregano
2 łyżeczki do herbaty wysuszonego, pokruszonego tymianku
3 listki laurowe
1 mała łyżeczka przyprawy do drobiu (pozbawionej soli i czosnku), albo 1 mała łyżeczka ususzonej szałwii, 1 łyżeczka majeranku, 1/2 łyżeczki imbiru i 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
1 łyżeczka soli, plus potem jeszcze trochę do smaku
1 łyżeczka pieprzu
Przygotowanie:
1.Podzielić bułkę na dwie części i zanurzyć ją w dużej misce z wodą na 15 minut. Wycisnąć nadmiar wody i podzielić bułkę na kawałki.
2. Gotować podroby 5-10 minut, potem pokroić w drobne kawałeczki
3. W patelni na średnim ogniu podgrzać w oleju wołowinę aż nabierze brązowej barwy, mieszając od czasu do czasu i dzieląc mięso, by jego kawałeczki stały się bardzo małe
4. W dużej misie połącz bułkę, podroby, wołowinę, seler, cebulę, pietruszkę, jajka, rodzynki, parmezan i orzechy. Ugniataj delikatnie. Dorzuć tymianek, oregano, liście laurowe, przyprawę do drobiu, sól i pieprz. Dobrze wymieszaj rękami. Dodaj soli, jeśli potrzeba. Włóż pod przykryciem do lodówki, aż będzie gotowe do użycia jak nadzienie do drobiu lub do osobnego upieczenia w celu przybrania.
Porcja wystarczająca na jednego dużego indyka, 2-3 gęsi lub 8 kurczaków
3. Nieznane zdjęcia Marylin, tu moje ulubione.
zdjęcie |
4. Jej rentgen! Zrobiony w szpitalu w Los Angeles w 1954 roku, kiedy Marilyn miała 28 lat.
zdjęcie |
Subskrybuj:
Posty (Atom)