Przed jutrzejszym dniem zamieszczam zestaw nowych pończoch. Ostatnio odebrałam paczkę z mojego ukochanego sklepu nylony.pl z pończochami Nylonessa Eva Crystal RTH oraz jedną parą Eleganti by Nylonessa w kolorze czarnym.
W internetowym sklepie Glinmar udało mi się dostać pończochy vintage w odpowiednim rozmiarze i z moim ulubionym splotem micro-mesh. Zapytacie dlaczego akurat ten splot, moją pierwszą parą nylonowych pończoch była właśnie taka. Udało mi się kupić parę vintage FF w kolorze bardzo jasnego beżu. Może dlatego prawdziwe nylony kojarzą mi się z szorstkim i bardzo trwałym micro-meshem. Przy tej okazji chciałabym pochwalić sprzedawcę za szybką i bardzo miła obsługę. Gorąco polecam.
Jednocześnie chciałabym podziękować wszystkim za liczne komentarze pod poprzednim postem. Mam nadzieję, że jutro będziemy mieli wysyp pięknych pończoch na blogach :-)
Kasiu! Kłaniam Ci się w pas zamaszystym gestem! :-************ Wiadomo dlaczego:-)
OdpowiedzUsuńGratulacje!!!
OdpowiedzUsuńJestem ogromnie ciekaw wrażeń i zdjęć z Eva Crystal RHT - szczególnie z wyglądu wzmocnień na palcach i piętach!!
Super pończoszki.
OdpowiedzUsuńAle nie muszą być koniecznie nylony? Bo ja nie jestem ortodoksyjna w tej kwestii:)
mam jeszcze jedno pytanie - czy możesz zdradzić jakiego rozmiaru RHT i Eleganti kupiłaś?
OdpowiedzUsuńSuper. Zazdroszczę nowych zakupów :)
OdpowiedzUsuńWanilianno, dziękuję bardzo :-)) Choć nie wiem, czy nie powinno być odwrotnie.
OdpowiedzUsuńLady in black, nylony nie są koniecznością. Akcja skierowana jest do bardzo szerokiego grona :-). Jestem jednak pewna, że jak założysz kilka razy prawdziwe pończochy, to nie będziesz chciała nosić nic innego!!
Rafaello, oczywiście. Może to też przydać się dziewczynom przy doborze rozmiaru dla siebie. Zawsze celuję w najmniejsze rozmiary. Moja stopa ma dokładnie 23 cm, a manszetę wolę mieć troszkę niżej. Z resztą długość można wyregulować pasem. RTH kupuję w rozmiarze S, natomiast Eleganti, ze względu na inną rozmiarówkę, XS. Dodam, że mam 158 cm wzrostu, czyli XS powinny być na mnie za małe, a nie są. Taki psikus.
Och, mój "opór" przeciw prawdziwym nylonom nie wynika z żadnych uprzedzeń czy oślego uporu. Zwyczajnie nie mam na razie kasy na zakupy:( Bo niestety pończochy + pas z prawdziwego zdarzenia nie należą do najtańszych.
OdpowiedzUsuńLady, gorąco polecam sklep nr 2 Glinmar. Mają wyjątkowo atrakcyjne ceny. Niestety jeśli chodzi o pasy to całkowicie się z Tobą zgadzam...
OdpowiedzUsuń