Już w przyszłym tygodniu czeka nas Międzynarodowy Dzień Kobiet. Niektórym święto kojarzy się z komunistycznymi czerwonymi goździkami... może w tym roku uda się je odczarować.
Ogłaszam kolejny pończoszany flash mob, najbliższy wtorek 08.03.2011 należy do nas!! Załóżcie pończochy, zróbcie sobie zdjęcie i wklejcie go na bloga. Jeśli nie macie bloga, po prostu zamieśćcie komentarz pod moim wtorkowym postem.
Mam nadzieję, że będzie nas coraz więcej...
Fajny pomysł. Do wtorku zatem.
OdpowiedzUsuńSuper, jestem za! :)
OdpowiedzUsuńHm.. tylko mam nadzieję, że moje sińce na kolanach będą choć trochę mniej widoczne, żebym w tych pończochach nie straszyła na ulicy.. :P
OdpowiedzUsuńeh, Pinupcandy - i jak tu Cię nie lubić :)))
OdpowiedzUsuńNiczym się nie przejmujemy, a na sińce najlepsze czarne pończochy...
OdpowiedzUsuńPrzez czarne też widać ;)
OdpowiedzUsuńNo nic, jeszcze parę dni i zobaczymy co się będzie działo :D
To mogę jeszcze polecić żel z kasztanowca, który zmniejsza widoczne stłuczenia. Można go kupić w każdej aptece bez recepty.
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńja co prawda nie pończochy, ale rajstopy z szwem założe :)
OdpowiedzUsuńA ja sobie dzisiaj kupiłam pończochy z okazji... bez okazji! Trzeba się dopieszczać;-)) Świetny pomysł! Jestem za!:-)
OdpowiedzUsuńPopieram w imieniu nylonowej społeczności:-)
OdpowiedzUsuńPolecam każdą maść z heparyną - potrafi zdziałać cuda! Akcja świetna:)
OdpowiedzUsuń