Masa pracy związana z występami, ogranicza w dużym stopniu możliwość zamieszczania postów.
Dziś coś nietypowego. Z jednej strony prezentuję kombinezon, zakupiony w jednym z moich ulubionych sklepów Retro Club, z drugiej chciałam pokazać wam śliczną i oryginalna huśtawkę. Takie bąbelki każdego mogą przyprawić o zawrót głowy... gwarantuję. Choć kształtem absolutnie nie przypomina huśtawki, jaką pamiętam z dziecięcych lat, jest wygodna i do tego intrygująca. Czy chcielibyście aby coś podobnego zawisło w waszym ogródku lub na tarasie?
Kombinezon uszyty jest z lekkiej bawełny w drukowane wzory, świetnie sprawdza się w upalne dni i zawsze pozwala zachować pożądany pin up style :-).
Na koniec moja ukochana piosenka Johnnego Casha w ósmą rocznicę jego śmierci.
Huśtawka jest ekstra, bardzo w stylu lat 60-tych. Też bym chciała tak sobie poleniuchować :) I posłuchać Johnnego - tylko wolę Rusty Cage.
OdpowiedzUsuńHuśtawka wygodna? Uwielbiam piosenkę Johnego "I'm on fire": http://www.youtube.com/watch?v=kHLQPgrSfWY
OdpowiedzUsuńjak to mówią, ładnemu we wszystkim ładnie :)
OdpowiedzUsuńhuśtawka mnie zauroczyła!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
huśtawka jest boska! aż mi szkoda, że nie mam balkonu:(
OdpowiedzUsuńHuśtawka jaka by nie była, przypomina mi dzieciństwo :))
OdpowiedzUsuńKombinezon nie wygląda jak kombinezon, tylko jak sukienka :)