Stylowe morsowanie


Jak już większość z Was wie - morsuję. Nie traktuje tego jako przygody, wyzwania czy dbania o zdrowie. Dla mnie jest to higiena umysłu (ktoś za to określił mnie mianem "złotousta" ;-). Zmuszając się do wejścia do lodowatej wody, odsuwasz wszystkie myśli na bok. Nieważna jest praca, kolejne zlecenie, cekiny, życie prywatne czy kolejny sapiący telefon. Odcinasz się od "normalnego" życia i nagle okazuje się, że możesz więcej, że nic Cię nie martwi, ani nic nie jest przeszkodą. Siedząc tych kilka minut w, wydawałoby się, niesprzyjających warunkach uświadamiasz sobie, że to nie warunki określają Ciebie. To Ty określasz warunki. Pomimo wylegiwania się w ciepłym i przytulnym łóżku wolisz wstać i wejść do przerębla. Nie musisz nawet się zmuszać to zaczyna sprawiać przyjemność... Jeśli coś w życiu ją sprawia, to ja na pewno z tego nie zrezygnuję! Polecam!

Tutaj morsuję w niezastąpionym kombinezonie dresowym od factoryprice.pl. Można go szybko zdjąć i założyć, do tego jest na prawdę ciepły! Do nabycia TU. Mam na sobie też buty neoprene, bez których ani rusz!




Dres od factoryprice.pl